TRAVELS // Portugal
LIFESTYLE // Trucizna naszych czasów
BEAUTY // Mikrodermabrazja
TRAVELS // Istanbul /
LIFESTYLE // Obóz Friends Training

Księgarnia Lello - czyli wojna o najlepsze selfie z drewnianymi schodami.

Człowiek przyjeżdża do Porto i się dziwi. Bo w życiu by mu nie przyszło do głowy, że miasto położone nad Rio Douro może mieć cokolwiek ws...


Człowiek przyjeżdża do Porto i się dziwi. Bo w życiu by mu nie przyszło do głowy, że miasto położone nad Rio Douro może mieć cokolwiek wspólnego z autorką książek o Harrym Potterze. A tu proszę, J.K. Rowling ściga mnie na każdym kroku. Mam nadzieję, że już niedługo wybiorę się do kawiarni Majestic, gdzie ponoć powstawały kolejne strony o przygodach młodego czarodzieja, natomiast dzisiaj zabieram Was do jednej z najbardziej znanych księgarni w Europie, która to ponoć (a w szczególności jej neogotyckie drewniane schody) miała zainspirować Joanne przy opisie Hogwartu. 

You're coming to Porto and immediately you are amazed - you never thought that the city may have anything to do with J.K. Rowling. Well, turns out the author of "Harry Potter" is following you through the city all the time. Soon I hope to see Majestic Cafe - it is said that in this place Joanne was writing the story about the young wizard. But today I want to take you to one of the most famous book shops in Europe - Livraria Lello - which was supposed to inspire the author of the saga and helped her to visualise the Hogwart. 



Faktycznie, miejsce wygląda magicznie - majestatyczne schody, idealnie poukładane książki wszelkiej maści, pięknie wyeksponowane ciężkie albumy z fotografiami, klimatyczne światła, kawiarenka na górze... Warto przyjść tutaj dla samej przechadzki pomiędzy opasłymi tomami z klasykami literatury a ... 50 twarzami Greya ;). 

And this place truly looks magical! Those big stairs, many books surronding you on the shelves, cozy lights and the cafeteria upstairs... It's worth to see it only for this feeling when you're walking around, passing by the classics and... 50 shades of Grey ;).



No właśnie. Bo Lello to przecież nie tylko miejsce magiczne samo w sobie, ale także księgarnia. Co w niej znajdziemy? Książki są tutaj głównie w języku portugalskim, aczkolwiek jest też kilkanaście pozycji w języku angielskim czy francuskim. Jeśli chodzi o tematykę Lello niczym się nie ogranicza, więc jak w każdej księgarni mamy nowele, przewodniki, albumy, książki historyczne czy kulinarne. 

Lello is not only the magical place, it's also a book shop. So the question is... what kind of books we can find here? Actually, we have it all - recipies, fashion albums, tourist books.. Everything. You can purchase books in english, portuguese and spanish. 



Kiedyś wstęp był nieodpłatny, ale nie można było fotografować wnętrza - aktualnie polityka księgarni się zmieniła: można fotografować, ale ze względu na próbę zmniejszenia tłumów za wejście trzeba zapłacić trzy euro. Oczywiście jeśli skusimy się na jakaś pozycję to te trzy euro jest odliczane od ceny książki :).

Not so long time ago the entrance was free but you were not allowed to make photos inside - nowadays the book shop changed its policy - you can take photos, but you have to pay for the entrance (the price is three euros - of course if you will buy a book you will have the three euro discount on it).




Jednak po wyjściu pozostaje pewien niesmak - ludzie wpadają tutaj chyba tylko po to, by zrobić sobie perfekcyjne selfie. I mimo że sama lubię mieć ładne zdjęcia z różnych miejsc (a nawet chwilami zaryzykowałabym stwierdzeniem, iż jestem internetową ekshibicjonistką ;) to dziwi mnie, że ludzie zupełnie nie zwracają uwagi na to, iż inne osoby także mają ochotę przejść się miedzy półkami nie zostając przy tym stratowane, uderzone w głowe selfie stickiem czy prawie zepchnięte ze schodów bo ktoś musi natychmiast nacisnąć spust migawki. Troche smutne te nasze czasy. 

There is just one thing that made me uncomfortable - I think some of the people visiting the book shop do it only to get this one perfect selfie. I don't think it's bad itself - I personally love having beautifull photos from my travels - but why they don't respect the fact that I would like to see the book shop and not to get hit by their selfie stick or to be pushed away from the stairs because they need to make the perfect shot immadiately? The times we live in today became a bit scary, don't you think? 

***

You Might Also Like

0 comments