TRAVELS // Portugal
LIFESTYLE // Trucizna naszych czasów
BEAUTY // Mikrodermabrazja
TRAVELS // Istanbul /
LIFESTYLE // Obóz Friends Training

Najdziwniejsze przedmioty na UW

  Pewnie zastanawiacie się, dlaczego jako główny obraz wstawiłam zdjęcie konia w galopie ( tak na marginesie - nie byle jakiego konia, ...

 
Pewnie zastanawiacie się, dlaczego jako główny obraz wstawiłam zdjęcie konia w galopie (tak na marginesie - nie byle jakiego konia, bo pięknego ogiera rasy halfinger, którego miałam okazję sfotografować pracując w stajni w Myczkowcach:)? Odpowiedź jest prosta - między innymi ten pan jest bohaterem jednego z przedmiotów, na który możemy się zapisać na UW w ramach przedmiotu ogólnouniwersyteckiego
 
Czym jest tzw. OGUN? Jest to przedmiot uzupełniający, który dobieramy jako studenci aby cudem uzbierać ECTSy i mieć szansę ukończyć wybrany kierunek. W czasie pierwszej rejestracji czekała na mnie nie lada niespodzianka, teraz niektóre nazwy przedmiotów przestały mnie zaskakiwać. Najlepsze jest to, że można sobie wybrać zajęcia zupełnie niezwiązane z kierunkiem studiów. I tak humanista może rozpocząć kurs astronomii i fizyki kwantowej a student biologii ma szansę rozwinąć swoje zainteresowanie poezją okresu romantyzmu. 
 
Jest to pewne ciekawe urozmaicenie, jednak dziś chciałam przedstawić Wam moją listę top 5 jeśli chodzi o najbardziej zwariowane zajęcia na tak poważanej uczelni ;) jaką jest Uniwersytet Warszawski.  
 
 

1. "Czego możemy nauczyć się od koni". 


 Hit wśród studentów. Nawet ja, jako zapalona amazonka miałam pewne obawy przed tym kursem. Zapisała się na niego natomiast moja koleżanka ze studiów. Podobno moje rady bardzo się przydały w trakcie pisania obszernej pracy zaliczeniowej na temat konioszefów i koniopodwładnych. 



2. "Grobowce, groby i uczeni". 

 


Podoba mi się zestawienie słów. To tak samo dobre sformuowanie jak "Nauka, polityka, kultura. Intelektualiści w gronie urzędników", czyli kolejny hicior z semestru letniego. Taka zawoalowana satyra.


3. "Jak odnieść sukces reprodukcyjny. (...)" oraz stawiana na równi "Etyka prokreacyjna".

 

Nie wiem co to jest. Nie wiem skąd ten tytuł. Wydział Psychologii rządzi się swoimi prawami. 
 

4. "Fashion, beauty and fame - the psychology of being fabulous".



Wreszcie coś dla mnie. To, co tygryski lubią najbardziej. Żywię nadzieję, iż przynajmniej jeden wykład jest poświęcony blogerkom i sposobom na zdobywanie giftów.  


5. "Brazylia w telenowelach"



Jako studentka latynoamerykanistyki nie mogłam przejść obojętnie. Nie mogę jednak nie zgłosić małego niedopatrzenia - w końcu najbardziej znaną telenowelą jest "Zbuntowany Anioł", który - jakby nie patrzeć - został wyprodukowany w Argentynie. Ktoś orientuje się czy powstał może przedmiot uwzględniający "Zbuntowanego Anioła"? 



Ktoś z Was studiuje na tej uczelni? Zabalowaliście za żetony UW i wybraliście któryś z postrzelonych przedmiotów? Dajcie znać :).

You Might Also Like

0 comments