Ostatnio moja kosmetyczka zaproponowała mi skorzystanie z mikrodermabrazji ze względu na moje problemy z cerą - jej ziemistość i ogólną złą kondycję. Jestem już po serii zabiegów, a na najczęściej zadawane pytania odpowiadam poniżej.
- Czym jest mikrodermabrazja?
Tym sposobem dogłębnie oczyszczamy cerę, wyrównujemy jej koloryt. Wraz z wierzchnią warstwą naskórka usuwa się zrogowaciałe komórki, zanieczyszczenia i nadmiar łoju.
- Jak wygląda zabieg?
- Wskazania do zabiegu.
- Po zabiegu...
W wyniku odsłonięcia skóry następuje szybka odbudowa tkanek i zastąpienie ich nowymi komórkami. Ponieważ mikrodermabrazja jest odbierana przez skórę jako swoisty "uraz", można zaobserwować niewielkiego stopnia obrzęk i rumień, które zwykle utrzymują się około godziny, ale mogą trwać do dwóch dni. Jeżeli nie wiesz, jak Twoja skóra może zareagować nie umawiaj się na zabieg w dzień wielkiego wyjścia. :) Moja skóra jest dość odporna, więc od razu po zabiegu nie była zaczerwieniona ani podrażniona.
Mam nadzieję, że coś niecoś :) rozświetliło się Wam w głowie. Jeśli chodzi o efekty, jakie ja mogłam zauważyć, to faktycznie moja cera została rozświetlona, jednak nie mogę powiedzieć, abym po serii zabiegów zauważyła jakąś konkretną poprawę. Natomiast świetnie sprawdza się u mnie nowe odkrycie z Hebe - facial scrub z nowo wchodzącej na polski rynek amerykańskiej firmy Petal fresh:
Używam go do peelingu twarzy i szyi, często zaraz po zastosowaniu nakładam porządną warstwę kremu nawilżającego i czekam aż się wchłonie. Po takim domowym zabiegu moja cera wygląda świetnie!
1 comments
Bardzo ciekawy post. Mikrodermabrazja faktycznie ma zbawienne działanie w przypadku osób cierpiących z powodu trądziku.
OdpowiedzUsuń